Przez ocean czasu / Bohdan Korewicki
Warszawa: Nasza Księgarnia, 1957,- s. 424+372
Informacje dodatkowe:
okładka: Gawryś Mateusz
ilustracje: Gawryś Mateusz
nakład: 10.205
Inne wydania: 2013 (Stawiguda: Solaris)
Tłumaczenia: –
Dwutomowe dzieło Korewickiego, klasyka dla wielu z tych, którzy wychowali się na książce, ale też i tych, którzy sięgnęli po nią dużo później. W podwarszawskich okolicach chłopiec o imieniu Dominik spotyka nieopodal zagajnika kobietę, która pyta go o datę. Potem o to samo pytają dwaj mężczyźni ubrani w dziwaczne kombinezony. Na polanie, od strony której nadeszli, Dominik zdołał dojrzeć jakiś pojazd, przypominający pomalowany w żółto-zielone pasy czołg. Tyle, że czołg jest nad wyraz duży… Bo też to i nie czołg a chronomobil, szczególnej konstrukcji pojazd wyprodukowany na przełomie XIX i XXX wieku. Chłopiec, zaproszony przez nieznajomych przybyszy do wnętrza pojazdu, odbywa z nimi szereg wycieczek w najdalszą przeszłość Ziemi: nawet do trzeciorzędu i epoki kredy. Rzecz jasna, nie obywa się bez przygód i przeszkód, jak choćby dramatycznego spotkania z ogromnymi gadami, czy też prehistorycznymi przedstawicielami ich własnego gatunku, czego efektem są uszkodzenia wehikułu czasu i utrudniony powrót do domu.