Jad mantezji / Janusz Andrzej Zajdel
Warszawa: Nasza Księgarnia, 1965,- s. 186
Informacje dodatkowe
nakład: 10.254, ilustracje: Gawryś Mateusz
Inne wydania: –
Tłumaczenia: przekłady poszczególnych opowiadań w biogramie autora.
„Jad mantezji” jest książkowym debiutem Janusza A. Zajdla (jak dotąd jedynym i dość trudno dostępnym wydaniem), przynoszącym dziewięć opowiadań, których treść zawiera w sobie, prócz programowej fantastyki, sporą dawkę sensacji i otoczki kryminalnej. Jest to wczesna proza Zajdla, późniejszego twórcy fantastyki socjologicznej, nacechowana jeszcze klasycznymi rozwiązaniami s-f. Sporo miejsca zajmuje w tomie kontakt z obcymi, lub też – co już jest rzadziej poruszane w fantastryce naukowej – jego brak, w sensie niemożliwości do jego doprowadzenia. W „Dziwnym nieznanym świecie” – lekko ironizującym opowiadaniu – potykamy się nieco o swój nazbyt arogancki sposób patrzenia na samych siebie. Zapatrzeni na własny sposób postępowania i istnienia nie dostrzegamy istniejących wokół innych bytów. „Epidemia” z kolei to lekko moralizujący tekst, którego centralną część zajmują minorgi – miniaturowi obcy zasiedlający przestrzeń między półkulami ludzkiego mózgu. A więc znów brak możliwości nawiązania kontaktu (w świadomej formie), choć akurat w tym przypadku wydaje się, że nie mamy na to wpływu… Przedstawiciele obcych cywilizacji pojawiają się też w „Feniksie” – historii opowiadającej o Graktytach – innej formie życia, która rozwija się w dorosłą postać dzięki istnieniu pierwiastków promieniotwórczych. Historia ukazuje obcych w pełnej symbiozie z niszczycielskimi zapędami człowieka: produkcją bomby atomowej czy też śmiercionośnych izotopów; wszystko to stanowi podstawę do rozwoju przybyszy, przez co wcale nie muszą oni decydować się ani na inwazję na Ziemię, ani też żadne podstępy – zwyczajnie czekają, aż ludzie pozabijają się sami. Ten zabarwiony problemami cywilizacji poddźwięk słychać tez poniekąd w „Egipskim kocie”, który stanowi rozważania nad potęgą wiedzy starożytnych kapłanów, przerastającą niejednokrotnie tę nam współczesną. Także w tytułowym „Jadzie mantezji” pojawia się motyw cywilizacji i społeczeństwa, choć tu już chodzi o chęć sterowania ludźmi za pomocą zdobytej na obcej planecie usypiającej substancji, wytwarzanej przez pewne zwierzę – tytułową mantezję – i wstrzykiwanej ewentualnemu intruzowi w chwili zagrożenia. Tu dotknięty został kolejny motyw s-f, na który natkniemy się czytając opowiadania Zajdla – obce planety i badanie kosmosu. „Ciemność” to humorystyczna historyjka o kosmonaucie, który, nieświadomy czarnego osadu wytrąconego na szybce hełmu, odbiera obcy mu świat w sposób nie przystający do rzeczywistości. Z kolei „Robot nr 3” to opowiadanie naznaczone intrygą o posmaku kryminału, w którym podczas misji na planetę Uran dochodzi do niebezpiecznych sytuacji z udziałem robotów… Proza A. J. Zajdla stanowi dobry przykład nieskomplikowanej fabuły o niecodziennych pomysłach i zaskakujących puentach, w których rozwiązania fantastyczne dodają kolorytu i pobudzają wyobraźnię czytelnika.
Zawiera opowiadania:1. Egipski kot, 2. Dziwny nieznany świat, 3. Feniks, 4. Próba, 5. Epidemia, 6. Studnia, 7. Robot numer trzy, 8. Ciemność, 9. Jad Mantezji