Aspazja / Andrzej Ostoja
Łódź: Wydawnictwo Łódzkie, 1958,- s. 265
Informacje dodatkowe
nakład: 10.205
Inne wydania: 1974 (Łódź: Wydawnictwo Łódzkie)
Tłumaczenia: –
„Aspazja”, w warstwie ukazującej sposób bycia bohaterów, przypomina nieco owe romantyczne powiastki z lat 40-tych i 50-tych, w których etykieta pozostaje niezmienna bez względu na okoliczności, które prowadzą powieść. Głównie chodzi o język, którymi posługuje się na przykład główny bohater – Lech Bylina – będący jednocześnie narratorem powieści. Jego narracja prowadzona jest w stylistyce przepojonej idealizmem, czasem opatrzona nieco archaicznym nazewnictwem (motory, armaty jądrowe, bomby superjądrowe, magnetofon, itp.). Z drugiej jednak strony pierwsze wydanie powieści to rok 1958, więc chyba nie należy się zbytnio dziwić. Akcja powieści to czas, w którym Mars, jako jedyna planeta Układu Słonecznego, pozostaje jak dotąd niezbadana (w sumie jest to oryginalne podejście, biorąc pod uwagę „eksploatację” tej planety w prozie s-f w ogóle). Żadna z 18 poprzednich wypraw na Czerwoną Planetę nie skończyła się powodzeniem, a nikt z załogi nie powrócił na Ziemię. Przygotowani być może i na zbrojną konfrontację z Marsjanami, Ziemianie wysyłają tam kolejna wyprawę. Lot przebiega spokojnie, po czym na Deimosie, satelicie Marsa, załoga „Glorii” odkrywa liczący milion lat grobowiec z gigantyczną pszczołą, a na samym Marsie całe ich społeczeństwo, na którego czele stoi piękna kobieta, władająca językiem starogreckim i nosząca równie piękne imię – Aspazja. Jej morderczemu urokowi ulegają coraz to kolejni członkowie załogi…