Wir pamięci / Edmund Wnuk-Lipiński
Warszawa: Czytelnik, 1979,- s. 212.- [Seria z Kosmonautą]
Informacje dodatkowe
nakład: 30.000
projekt okładki: Brykczyński Władysław
Inne wydania: 1988 (Katowice: KAW); 2000 [jako trylogia „Wir pamięci. Rozpad połowiczny. Mord założycielski”] (SuperNOWA)
Tłumaczenia: –
Byłby to dobry materiał na scenariusz do filmu sensacyjno-gangsterskiego, którego akcja osadzona jest w świecie przyszłości. Dużo tu zwrotów akcji, bohaterowie i charakter ich w powieści jest wyrazisty, konkretny, będący bazą dla naszego osobistego odbioru fabuły. „Wir pamięci” jest pierwszą częścią trylogii Edmunda Wnuka-Lipińskiego, której akcja rozgrywa się na bliżej nieokreślonej w przestrzeni Wyspie nazwanej przez jej mieszkańców Apostezjonem. Obok tekstów Zajdla czy Parowskiego – to kolejny przykład na dobrą prozę z gatunku political-fiction powojennej Polski (zresztą, biorąc pod uwagę wymowę tego rodzaju literatury, Apostezjon byłby świetną metaforą sytuacji w naszym kraju w ówczesnym okresie). Głównym bohaterem jest Albert Wanderson, członek Zespołu Ekspertów, który zostaje zeń wyrzucony i poddany zabiegowi usunięcia tożsamości po tym, jak odważył się na wygłoszenie poglądów stojących w opozycji do polityki Ekspertów. Była dziewczyna Wandersona (teraz Iry Dogowa) o imieniu Matilda, wedle pozostawionych przez Alberta informacji znajduje w banku zdeponowany przezeń list mający wyjaśnić całą intrygę. Książka jest mocno nasycona atrybutami dobrej sensacji: są tu pościgi i podstępy, a wspomniana intryga miesza się z zacietrzewieniem rządzących. Świat przedstawiony przez Lipińskiego stroni od detali, które mogłyby przybliżyć nam codzienność świata przyszłości, może poza kilkoma fragmentami owej rzeczywistości, takimi jak np. specjalne automaty wydające orzeźwiające pastylki i napoje, czy też nazewnictwo przedmiotów codziennego użytku. Jak na metaforę istniejącego świata przystało mamy też grupy społeczne uznawane za pewien rodzaj subkultury. W „Wirze pamięci” są nią temporyści – ludzie ubierający się jak ich przodkowie i jedzący tylko naturalną żywność; taki rodzaj obyczajowych buntowników prezentujących pewien rodzaj zwalczanego przez społeczeństwo anachronizmu. Wydaje się, iż pomimo zakończenia całej historii, które wnosi wiele jaśniejszych obszarów na zaciemnianym dotychczas przez intrygi polu akcji, to sam jej rozwój oraz rzeczywistość będąca dla niej niezbędną podstawą przekazuje nam najwięcej: sprawnie skonstruowaną fabułę oraz mniej wiodące, ale chyba istotniejsze dla owego przekazu problemy w postaci próby przeciwstawienia się obłudnemu systemowi władzy.
Recenzje książki:
- Trylogia socjologiczna / Dorota Malinowska.- [w:] Fantastyka, 1988, nr 6, s. 53-54