Planeta zielonych widm / Zbigniew Prostak
Warszawa: KAW, 1982,- s. 194, [Fantazja – Przygoda – Rozrywka]
Informacje dodatkowe
nakład: 100.350, projekt okładki: Żwikiewicz Wiktor
Inne wydania: –
Tłumaczenia: –
Jest to typowy przykład fantastyki przygodowej wykorzystującej podstawowe elementy literatury s-f: eksplorację obcej planety i spotkanie z Obcymi. Zużycie powłoki statku staje się powodem do lądowania załogi „Sol” na nieznanej planecie o nazwie Saar. Ich plan zaczyna się krystalizować w momencie uświadomienia sobie ich położenia: założenie kolonii. Podczas badań podwodnej części planety okazuje się, że zamieszkują ją istoty przypominające zielone kijanki, nazwane przez Ziemian zielonymi widmami. Obcy okazują się być istotami myślącymi. Gdy zapada decyzja o kontakcie jeden z obcych przybiera postać ludzką, by ów kontakt stał się w ogóle możliwy. Następuje wymiana oczekiwań: Ziemianie proszą o wskazanie źródeł występowania uranu, którego użycie jako paliwa umożliwiłoby ewentualny powrót na ojczystą planetę, Obcy natomiast chcą powielić załogę „Sol”, by zaludnić pustą dotąd powierzchnię ich ojczystego globu. W powieści Prostaka natkniemy się na wiele atrybutów literatury fantastycznonaukowej epoki PRL: dezintegratory, kalkulatory, fotonowce, krótkie nazwy imion i takie same nazwy własne. Natomiast jednym z ciekawszych elementów eksplorowanego świata jest wypełniony wodą skafander, mający chronić żyjące pod wodą istoty przed gazową atmosferą planety.
Recenzje książki:
- Planeta zielonych widm / [an].- [w:] Fantastyka, 1984, nr 5, s. 54