Błękitna planeta / Maria Kann
Warszawa: Nasza Księgarnia, 1964,- s. 190
Informacje dodatkowe
nakład: ?
Inne wydania: 1965 (Warszawa: Nasza Księgarnia)
Tłumaczenia: –
Utrzymywanie kogoś w niewiedzy, podczas gdy rzeczywistość wskazuje na coś zgoła przeciwnego, musi być skazane na porażkę. Pytanie tylko, ile taki stan może trwać. Dla Juna – przybysza z jednej z planet układy Wieloryba – obraz Ziemi jest obrazem niepełnym, a poprzez brak wiedzy – niepotrzebnie wyidealizowanym. Potomek Atlantydów ląduje w obozie harcerskim, w Bieszczadach i od razu pozyskuje zaufanie harcerzy. I gdyby nie ów (uniwersalny dla wszystkich istot?) pęd ku wiedzy, atmosfera sielanki mogła by trwać w nieskończoność. A jednak Jun domaga się wiadomości na temat miejsca, w którym się znalazł. Tylko że jak w łagodny sposób powiedzieć mu o wojnach, grabieżach, chamstwie? Jak tu mówić takiemu gościowi o mordach i głodzie? Jak poruszyć temat zaginięcia Atlantydy, która wszak była ojczyzną przodków Juna?… Wydaje się, że jakkolwiek prawda jest straszna i wstydliwa, to nie wolno jej ukrywać, i – jak mówi sam Jun – urzeczywistnienie wyobrażeń o spokojnym i szczęśliwym życiu należy tylko i wyłącznie do jego posiadaczy – do nas.